Tak! To był inspirujący rok!


Expect unexpected
Bardzo długo zastanawiałem się jak najkrócej mogę podsumować kończący się właśnie rok. Wystarczą dwa słowa - expect unexpected, czyli spodziewaj się niespodziewanego. To jest chyba najtrafniejsze określenie (przynajmniej jak dla mnie, dla ciebie być może również). W 2013 roku mnóstwo rzeczy zadziało się całkiem niespodziewanie i nigdy wcześniej nie pomyślałbym sobie, że coś takiego może się wydarzyć. A jednak - paru rzeczy (tych wymienionych poniżej oraz paru, o których głośno nie mówię) nie planował nikt.

High school
Dzięki fantastycznej klasie, studniówka była udana - bawiliśmy się jak na weselu. Niestety - maj był tylko coraz bliżej, a słowo matura zaczęło mnie bardzo irytować, bo słyszałem je z częstotliwoscią mniej więcej tysiąca razy na dzień. Zakończenie roku szkolnego było dla mnie trochę smutne, przez świadomość, że to już koniec tej kilkuletniej przygody w szkole średniej. Później zaczęła się cała seria egzaminów (łącznie z zawodowymi miałem ich aż 11). Na szczęście mam to już za sobą, egzamin dojrzałości zaliczony, tytuł technika informatyka - zdobyty. Mogę być dumny, bo osiągnąłem kolejne cele, które sobie wcześniej wyznaczyłem.

Życie jest piękne
Pewnego razu trafiłem z bloga Michała Maja do grupy na Facebooku, która gromadziła między innymi jego czytelników. Tam zgadałem się z trójką nieznajomych, którzy przyjechali do Łodzi - Kuba z Poznania, Martyna ze Zgierza (oboje zajarani językami obcymi) oraz Ula ze stolicy, która przybyła złożyć papiery na łódzką polibudę. Zwiedziliśmy Łódź, spędziliśmy miło dzień. Jakiś czas potem pojechałem z Martyną do Warszawy (o tym wypadzie pisałem na blogu). To było dla mnie niecodzienne doświadczenie, gdyż zgadałem się z totalnie nieznajomymi osobami i udało mi się otworzyć na nowe znajomości.

Bajki o delfinach
Pod koniec września chciałem już definitywnie zamknąć pewną tajemniczą sprawę, ale kiedy w październiku zaczęły się studia, temat odżył i znowu miałem mętlik w głowie. I tak do końca listopada, kiedy to porobiło się tak, że teraz czuję i wiem, że zacząłem nowe, lepsze życie, a poprzedni rozdział już został zamknięty.

Ścieżki jogi
W międzyczasie zacząłem pisać bloga, pojawiło się też głębsze zainteresowanie jogą, ale w miarę szybko się ono ulotniło po tym, jak doszedłem do wniosku, że większość poglądów, które sam wypracowałem pokrywa się z tym systemem filozofii.

Droga mleczna
Koniec roku był... i tu brakuje mi słów. Wszystko poszło w stronę zmiany i to bardzo pozytywnie, głównie ze względu na nowe świetne perspektywy, dodatkową motywację oraz wsparcie, za które chciałbym wszystkim bardzo serdecznie podziękować. Również za każdy uśmiech, czułe spojrzenie, dobre słowo, konstruktywną krytykę i mile spędzony czas.

Chciałbym podziękować
W jednym z pierwszych wpisów na blogu pisałem o tym, żeby być wdzięcznym. Mam nadzieję, że uda mi się przynajmniej części z tych osób podziękować osobiście. Dla samej formalności tutaj oraz na Facebooku napiszę o tym, że jestem Wam wdzięczny.

Patrzę na te nazwiska i zastanawiam się, jakby teraz mogło wyglądać moje życie, gdyby oni się w nim nie pojawili...

  • Przyjaciołom - za wsparcie, zaufanie, niekończące się rozmowy, dobre rady, pozytywny feedback, rozwój i nowe, dobre perspektywy w życiu
  • Mojej rewelacyjnej klasie - za fantastyczne 4 lata wspólnie spędzone w szkole i poza nią oraz za świetną studniówkę.
  • Martynie, Kubie i Uli - za spacery po Łodzi i Warszawie.
  • Znajomym - za spędzony razem czas, rozmowy, współpracę i piosenki
  • Współpracownikom - za kooperację i możliwość rozwijania umiejętności
  • Osobom, z którymi coś się popsuło - za to, że mogłem wyciągnąć wnioski i nauczyć się na błędach
  • Wszystkim, którzy lubią i czytają bloga W stronę zmiany
Oby kolejny rok był jeszcze lepszy od mijającego, żebyśmy mieli komu być wdzięczni i żeby inni mogli dziękować nam.

Postanowienia na 2014
Noworoczne postanowienia mają to do siebie, że często po udanym Sylwestrze, na kacu, już zaczynamy o nich zapominać. Dlatego, żebym nie zapomniał, to pozwole sobie parę z nich tu zanotować.

  1. Kupię aparat fotograficzny, żebym mógł rejestrować wspaniałe chwile
  2. Zdobędę najwyższy szczyt w Polsce - chcę wejść na Rysy, bo... nigdy wcześniej tam nie wszedłem
  3. Osiągnę średnią większą niż 4.00 - chcę jak najlepiej pozaliczać egzaminy i pozaliczać przedmioty na studiach
  4. Będę regularnie ćwiczył i biegał
  5. Będę chodził na basen raz w tygodniu
  6. Wciąż będę prowadził bloga
  7. Chcę kontynuować gromadzenie myśli i notatek w pewnym tajemniczym celu
  8. Zrobię jeszcze parę innych fajnych rzeczy :)

Teraz każdy będzie miał prawo mnie z tego rozliczyć. I bardzo dobrze! To zwiększa motywację do działania. Oby każdemu wypaliły wszelkie plany, tego sobie i Wam życzę.

Gdybym miał napisać satysfakcjonujące mnie podsumowanie roku, to musiałbym streścić każdy pojedynczy dzień. Na koniec nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wspaniałego, niesamowitego, fenomenalnego i szczęśliwego roku 2014 :)

2 komentarze:

  1. Powodzenia z realizacją nowych celów!
    Jesteś sporo młodszy ode mnie, więc działaj i wykorzystuj dobrze ten czas.

    OdpowiedzUsuń