Rebranding bloga - od teraz gorąco zapraszam na Pixelife.pl


W moim życiu przyszedł czas, że postanowiłem zweryfikować jak chcę, żeby wyglądał mój blog. Nie chodzi o to jak kolorowa ma być stronka, ani nawet nie chodzi do końca też o kontent. Nie chcę dłużej się ograniczać konwencją, że piszę tylko o poprawianiu jakości życia i o tym, w jaki sposób osiągnąć progres. Nie ma potrzeby cytować klasyka "A kto umarł, ten nie żyje" - blog W stronę zmiany po prostu zmienia formę, zmienia adres, zmienia nazwę i przechodzi fuzję z moją wizytówką i odnośnikiem do portfolio (tak, imam się graphic designem).

W stronę zmiany to teraz Pixelife.pl

Ten rok miał być rokiem zmian. Zmian na lepsze. I tak oto zapraszam Cię na Pixelife - tutaj powinienem wstawić jakiś chwytliwy opis, czym będzie ta strona, ale oszczędzę autoreklamy - przecież wiadomo, że będzie zacnie. Chyba nie muszę tłumaczyć genezy nazwy, to dość oczywiste. Po tym można się spodziewać, że będzie to miejsce w którym dostaniesz graficzny stuff do oglądania i czytania, ale też lifestylową papkę. Ale papkę niesamowicie smaczną, którą nikt nigdy papką by nie nazwał - ale ja sobie pozwolę. W końcu to moja papka :P
Żeby nie było tak, że ten wpis jest jedynie suchą notką o tym, że tego i tamtego nie ma, a jest teraz to - na koniec mądry antysystemowy slogan:
Open your eyes and free your mind. Do not believe in everything you hear.
Blog pod tym adresem (w-strone-zmiany.blogspot.com) nie będzie więcej aktualizowany. Polub stronę na facebooku Pixelife oraz czytaj mojego bloga wchodząc na Pixelife.pl

0 osób skomentowało wpis: